Da Vinci-Nie mam wyrzutów sumienia REMIX [Hook Paluch] + TEKST
У вашего броузера проблема в совместимости с HTML5
1. Dobrze pamiętam dzień w którym się taki stałem
Zamiast powitać Jezusa chwyciłem sztamę z szatanem
Teraz wolę niedostępny być sól sypać na ranę
Jestem tak kurwesko zimny jakbym jechał karawanem
W życiu dom praca dom monotonia tak na amen
Albo siędzę przed laptopem piszę tekst i jest nad ranem
Każdy pyta kiedy nagram w głośniki wjadę taranem
Jak zapytam czy przesłuchał mówi "wiesz czasu nie miałem"
Teraz będę Raporterem Vinciemu już dziękujemy
Po półrocznej przerwie my znowu atakujemy
Dzwonił Gokan ma się dograć może coś zrobimy razem
Póki co raz po raz leci wyraz za wyrazem
Wszystkich co mi źle życzyli nagle sumienie zaboli
Uważajcie co mówicie dokładnie patrzcie pod nogi
Zbije piątkę patrzę w oczy poźniej pernamętny BAN
Nie mam wyrzutów sumienia mówić Ci jaki mam plan
2. Mogę siedzieć mogę pisać mogę się z miejsca nie ruszać
Mogę wygrać swoje życie nigdy więcej już nie upaść
Co tyko nie zrobię do ostatniej mej godziny
Robię nie tylko dla siebie przede wszystkim dla rodziny
Ktoś mi zabrał moc której pod dostatkiem miałem
Miałem jej na tyle że ją ludziom rozdawałem
Teraz daję tylko gest z uczuć ciast wyszedł zakalec
Gestem tym w twoją stronę ode mnie środkowy palec
Dzieci znalezione w beczkach albo koszach na śmieci
Co się dzieje z tymi ludźmi już mi się w głowie nie mieści
Gdy wychodzą na ulicę a za paskiem mają nóż
Ktoś nie wróci dziś do domu komuś czas skończy się już
To ja wolę swoją bajkę i w tej monotonii trwać
Tego syfu z ulic nigdy więcej nie chcę znać
Taki jestem taki będę dobre rady będę dawał
O starszych się troszczył a słabszym będę pomagał
3. Człowiek wilkiem człowiekowi nie ufamy nawet sobie
Kiedy masz się zamiar zmienić jak Cię weźmie pogotowie?
Jak bywałem w domach starców bywałem też w domach dziecka
Nawet matce nie chcesz pomóc Ty łajzo zdradziecka
I tak patrzę do okoła bezstresowe wychowanie
Moim zdanie bezsensowne aroganckie zachowanie
Jakim trzeba być debilem w głowie siano ze stodoły
By w obozie Oświęcimskim łapać kurwa pokemony
Na Ślemieniu już to widze ma piętnaście lat nie więcej
W ryju faja bluza z gandzią i browara trzyma w ręce
Jestem rocznik 9-0 to i zanim zamkną mnie w trumnie
Mam na dzieje że me dzieci nie wyrosną w takim gównie
Jeśli między nami kiedykolwiek dojdzie do rozmowy
Uważaj na słowa co przychodzą Ci do głowy
"Moja stara" takie słowa padną w mojej obecności
Wyłapiesz lepe na pysk to na tyle z uprzejmości